Dokładnie 100 lat temu, 15 stycznia 1924 roku, w Psarach przyszła na świat Józefa Gędoś. Okrągły jubileusz świętowała w towarzystwie najbliższej rodziny. Życzenia złożył Jubilatce również burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk.

urodziny Józefy Gędoś

Z okazji setnych urodzin życzenia Pani Józefie Gędoś z Psar złożyli sołtyska Psar Stanisława Szczygieł, burmistrz Jarosław Okoczuk oraz Agnieszka Oczkowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Trzebini, a także córka Maria Plewa, która na co dzień opiekuje się Jubilatką

Dom pani Józefy stoi przy tej samej ulicy, co rodzinny dom burmistrza Okoczuka. Przed laty był on tam częstym gościem.

- Przychodziłem tu do kolegi i za każdym razem, gdy widziałem się z jego babcią Józefą, zawsze była uśmiechnięta. I ten uśmiech towarzyszy jej do dziś – mówi Jarosław Okoczuk.

Pani Józefa jest pogodnym człowiekiem. Nie skarży się, nie narzeka.

- Gdy przychodzimy do babci, od razu pyta, co u nas, jak tam nasze zdrowie. Na swoje się nie skarży, choć siły ma coraz mniej – przyznaje jej wnuczka Jolanta.

Józefa Gędoś pochodzi z Psar i całe swoje życie spędziła w tym niedużym, trzebińskim sołectwie.  Nie miała lekko. Gdy była młodą dziewczyną, wybuchła wojna. Chwilę później w tragicznym wypadku straciła mamę.

- Babcia często opowiadała nam o tych czasach. Jak na nogach chodziła do Krakowa, o patrolach na pobliskiej granicy, o tym, jak strzelali, i jak ciężko było coś kupić – wspomina wnuczka stulatki.

Józefa wyszła za mąż jeszcze w czasie wojny za chłopca z sąsiednich Karniowic. Wspólnie wybudowali dom. On pracował na kopalni, ona zajmowała się gospodarstwem. Pracowała w polu, hodowała zwierzęta. Doczekali się trojga dzieci: dwóch córek i syna. Jedna z córek, Maria Plewa, zamieszkała z mamą i od lat troskliwie się nią opiekuje.